Przyczyny refluksu. Dlaczego cierpią na niego coraz młodsze osoby?
Statystyki
Problem refluksu jest bardzo rozpowszechniony. Jest jedną z najczęstszych chorób przewodu pokarmowego na świecie. Dane pokazują, że na świecie cierpi na niego od 10 do 25% populacji. Badanie przeprowadzone w Polsce wykazały, że nawet 1/3 (!) wszystkich osób zgłaszających się do przychodzi POZ ma objawy refluksu, niezależnie od pierwotnego celu z jakim zgłosili się do lekarza.
Kiedyś refluks kojarzył się raczej ze starszymi panami z dużymi brzuchami, przejadającymi się ciężkimi potrawami i doprawiającymi się alkoholem i papierosami. I w tym skojarzeniu jest wiele prawdy – im wyższe BMI, tym większe szanse na rozwój refluksu. Otyłość, tendencje do przejadania się, tłuste potrawy, alkohol i tytoń dokładają swoje dodatkowe cegiełki.
Ale dziś cierpią na niego coraz młodsze osoby. Dlaczego?
W ich przypadku tymi cegiełkami są przewlekł stres i czynniki dietetyczne – np. duże ilości wypijanej kawy, gazowanych słodkich napojów, alkoholu lub zjadanej czekolady.
Do ciekawych wniosków doszedł dr Jonathan Aviv – amerykański chirurg i otolaryngolog, autor książki: „Ukryte przyczyny refluksu i zgagi”. Według niego czynnikiem, który przyczynił się do dramatycznego wzrostu zapadalności na choroby żołądka (od „niewinnej” zgagi i refluxu do raka żołądka), był pewien manewr przemysły spożywczego, który miał miejsce na przełomie lat 70 i 80 (dotyczy to Ameryki, skąd pochodzi autor). Otóż w tamtych czasach zaczęto stosować dodatke kwasu spożywczego, w popularnych produktach spożywczych, na masową skalę. Taki dodatek do żywności ma wiele korzyści:
- konserwuje ją,
- balansuje smak (można ładować do niej np. więcej cukru 😉
- zmniejsza utlenianie witamin, więc więcej jej zostaje w długo przechowywanych produktach,
- zmniejsza ryzyko rozwoju niektórych bakterii (obniżenie pH).
Dzięki temu niektóre produkty można przechowywać w temperaturze pokojowej, a nie trzeba w lodówce, ogranicza się straty żywności itp. Ma to jednak drugą stronę medalu. W latach 70 i 80 zaczyna się rozkwit mocno przetworzonej diety bogatej w cukier, tłuszcz i kalorie… ale też właśnie w kwas spożywczy.
Pokarmu zakwaszony kwasem spożywczym z jednej strony bezpośrednio podrażnia wyściółkę przełyku, z drugiej strony wpływa na aktywację pepsyny. Pepsyna to enzym trawienny z żołądka, który działa tylko w kwaśnym środowisku i zajmuje się trawieniem białek. Przy epizodach refluksu może cofać się do przełyku, strun głosowych, gardła, a nawet dostać się do płus. Po kontakcie z kwasem, uszkadza okoliczne tkanki nasilając choroby górnego odcinka przewodu pokarmowego.
Aviv na przestrzeni lat pracy i kontaktu z pacjentami zauważył potężny wzrost zachorowań na raka żołądka oraz zmienię w charakterystyce nowotworów (kiedyś-dziś) i wiąże ją właśnie z rozpowszechnieniem stosowania kwasu spożywczego w produkcji żywności. Ciekawa teoria, prawda? Biorąc pod uwagę w jaki wielu pokarmach mamy dodatek jakiegoś kwasu, może być w tym ziarno prawdy…
***
A tu znajdziesz kolejny wpis na temat refluksu: